środa, 30 marca 2016

ONGOING #1

W marcu otrzymałem rekordowo dużą paczkę z zeszytami. W wielkiej mierze wynika to z faktu, iż niektóre serie, które zdecydowałem się zbierać w marcu, miały swoje premiery w lutym. W związku z tym, musiałem nieco nadrobić. Poza tym kupiłem kilka #1 w promocyjnych cenach. Poniżej znajdziecie kilka słów o Mockingbird #1 z rysunkami Kasi Niemczyk, pierwszych dwóch numerach Powerman & Iron Fist, Black Widow #1, International Iron man #1. Vertigo reprezentują pierwsze dwa, słabe zeszyty Dark & Bloody. Napisze również o premierowym wydaniu Mars Attacks Occupation od IDW. Zapraszam do lektury.





Mockingbird #1


Scenariusz: Chelsea Cain
Rysunki: Kasia "Kate" Niemczyk
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 2 marca 2016

Nie znam powodów, które zadecydowały o popularności Bobbi Morse. Były jednak na tyle ważne, iż Mockingbird otrzymała własną, regularną serię. Agentka 19 została wystawiona na działanie Super serum i Infinity formula, przez co zaczęły się jej problemy, omawiane na łamach tej serii. Na ten tytuł zwróciłem uwagę tylko i wyłącznie z powodu osoby rysowniczki, naszej rodaczki Kasi Niemczyk. Pomyślałem, że warto kupić tę historię w celach kolekcjonerskich. Wszak nie na co dzień polski twórca dostaje szansę tworzenia serii od podstaw w największym wydawnictwie komiksowym na świecie. Żałowałem, iż nie udało mi się dotrzeć na Krakowski Festiwal Komiksowy. Ciekawie byłoby usłyszeć jak w ogóle do tego doszło. O autografie na zeszycie nie wspominając. Musiałem zadowolić się samą lekturą, po której spodziewałem się najgorszego. Po raz kolejny przekonałem się, iż żadne ze mnie medium. 

Komiks zaczyna się od sekwencji w poczekalni kliniki S.H.I.E.L.D.. Spotkamy tam Herculesa, czy zaczytującego się o rzeżączce Tonyego Starka. 


Dla mnie wygrywają nalepki na lodówce, które widzimy w retrospekcji Bobbi. Kolejne kadry czytamy z wypiekami na twarzy, niejednokrotnie wybuchając śmiechem. Serio, śmiałem się jak podczas dobrego odcinka South Parku. Całość jest lekka, na co duży wpływ mają kolorowe, dynamiczne prace Niemczyk. 


Trudno cokolwiek powiedzieć o tym, co czeka nas w kolejnych odsłonach. Dzieje się tak, ponieważ Chelsea Cain zdecydowała się zrobić z pierwszych pięciu numerów układankę. W liście na końcu zeszytu możemy przeczytać, że #1 nabierze sensu dopiero wtedy, kiedy przeczytamy kolejne cztery zeszyty. Brzmi ciekawie i mam nadzieję, że takie okaże się w rzeczywistości. 




Black Widow #1


Scenariusz: Mark Waid, Chris Samnee
Rysunki: Chris Samnee
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 2 marca 2016

Czarna Wdowa zyskała sporą popularność za sprawą jej interpretacji w wykonaniu Scarlett Johansson w MCU. Pomyślałem, że wydana w marcu #1 stanowi dobrą okazję do zapoznania się bliżej z tą bohaterką. Szczególnie, że historia powinna korzystać z konwencji kryminału. Okładka, na którą się zdecydowałem to hip - hop variant cover Phila Noto, nawiązujący do okładki płyty Supa Dupa Fly, Missy Elliot. Cały ten komiks to jeden wielki pościg S.H.I.E.L.D. za Black Widow.



Czytelnik zostaje wgnieciony w fotel już na samym początku, by ponownie wziąć oddech dopiero przy ostatnim kadrze, kiedy Natasha decyduje się wreszcie odezwać. Sekwencje są świetnie skadrowane, wszystko jest dynamiczne. Na razie trudno powiedzieć, o czym będzie ta seria. Wiadomo tylko, iż Wdowa ukradła coś z Helicarriera.



International Iron Man #1


Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Alex Maleev
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 16 marca 2016

Kolejna #1 i kolejny hip - hop variant cover. Tym razem okładka Marco D'Alfonso nawiązuje do płyty Man in the Mirror. Niemal wszystkie karty tego komiksu wypełniają retrospekcje Tony'ego z czasów studenckich. Stark poznaje Cassandrę, która również pochodzi z zamożnej rodziny. Kolejne kadry streszczają czytelnikowi historię rodzącego się uczucia pomiędzy nimi. Okazuje się, że matka nowej dziewczyny Iron Mana jest rywalką w biznesie Howarda Starka.



Retrospekcje znajdują uzasadnienie w ostatniej scenie, która zadaje pytanie wyjaśniające powód powstania tej serii. Mianowicie będziemy świadkami jak Tony odkrywa swą tożsamość na nowo. Okazuje się bowiem, iż Howard Stark nie jest jego biologicznym ojcem! Osobiście frapuje mnie jak Bendis ma zamiar wytłumaczyć, dlaczego Tony i Howard wyglądają tak samo. Ten tytuł jest na pewno gratką dla fanów Iron Mana, mnie nie zainteresował na tyle abym czekał na kolejny zeszyt.



Power Man and Iron Fist #1


Scenariusz: David Walker
Rysunki: Sanford Greene
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 17 luty 2016

Power Man and Iron Fist to jedno z tych wydawnictw, które odwołują się do sentymentu odbiorcy. Oto jesteśmy świadkami powrotu popularnych pod koniec lat '70 bohaterów do wynajęcia. Szkoda, że Luke Cage nie wygląda tak jak kiedyś. Bohaterów spotykamy, kiedy jadą odebrać Jennie Royce z więzienia. Kobieta była niegdyś sekretarką Heroes for Hire. 



Później za morderstwo popełnione pod wpływem opętania, trafiła do pudła. Była pracownica prosi Power Mana i jego kompana o pomoc w odzyskaniu naszyjnika, który miał należeć do jej babci. Obecnie w jego posiadaniu jest Tombstone. Dochodzi do bójki między protagonistami a antagonistą. Naszyjnik zostaje odzyskany, jednak okazuje się, iż Jennie działając za namową Black Mariah , zmanipulowała bohaterów. Wiele scen ma uzmysłowić czytelnikowi jaką popularnością cieszyli się niegdyś tytułowi bohaterowie. Stąd kadry obfitują w fanów, którzy pstrykają selfie z ulubionymi herosami. Komiks szczerze mnie nudził. Humor, który miał być domeną tego tytułu, był oklepany i schematyczny. Zresztą dla mnie jest tu zdecydowanie zbyt dużo dialogów, przez co komiks traci na dynamice.




Power Man and Iron Fist #2


Scenariusz: David Walker
Rysunki: Sanford Greene
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 16 marca 2016

Po NYC krąży plotka, jakoby Power Man i Iron Fist wrócili do gry. Jednocześnie Tombstone wyznacza nagrodę za znalezienie naszyjnika, który został mu ukradziony przez tytułowych bohaterów. Najlepszą sceną tego zeszytu jest dla mnie rozmowa Spider Woman z Spider Gwen.



Dowiemy się też, iż Jennie podczas popytu w więzieniu została specjalnie wytatuowana. Dlatego kiedy naszyjnik trafia do jej ręki, ta zdobywa moc. Ten zeszyt jest lepszy od poprzedniego. Mam jednak wrażenie, że ilość dialogów już nie zmaleje. Natomiast w #2 numerze ta historia pokazała, że ma duży potencjał.





Mars Attacks: Occupation #1


Scenariusz: John Layman
Rysunki: Andy Kuhn
Wydawnictwo: IDW
Data premiery: 9 marca 2016

Nowa mini seria z uniwersum, gdzie Ziemia zostaje zaatakowana przez Marsjan. Będziemy świadkami sytuacji, kiedy kosmici opanowali już Niebieską Planetę. Główną bohaterką tej historii jest Ruby Johnson. Z jej retrospekcji dowiemy się jak doszło do zajęcia miasta przez przybyszów. Po bójce z byłym sąsiadem, który jest w komitywie z okupantem, Ruby zostaje skazana na udział w walce gladiatorów. 



Layman przedstawia nam typową wizję totalitarnych rządów, w tym wypadku Marsjan na Ziemi. Wszystko okraszone delikatnym, czarnym humorem. Główną zaletą są jak na razie świetnie przedstawieni Marsjanie. Ich aparycja rewelacyjnie współgra z ich zachowaniem. Bawi zwłaszcza łamana angielszczyzna, którą się posługują. Najczęściej powtarzaną groźbą wobec ludzi jest straszenie ich "wyparowaniem" (ang. vaporized). Jak na razie ta seria, to nic wielkiego, jednak przyjemnie się ją czyta.




The Dark and Bloody #1


Scenariusz: Shawn Aldridge
Rysunki: Scott Godlewski
Wydawnictwo: Vertigo
Data premiery: 10 luty 2016

Pierwsza scena przedstawia chłopca mówiącego o tym, że prędzej dowiedział się, jak to jest zabić niż się całował. Aby utwierdzić czytelnika w tym przekonaniu, stronę później ten sam dzieciak topi młode swojej suki. 



Później dowiadujemy się, że główny bohater był na wojnie w Iraku. Dziś pędzi bimber i sprzedaje go miejscowym mętom. Dwóch z nich wracając z zakupów ginie z rąk, czy raczej szponów, tajemniczej bestii. Zeszyt jako wprowadzenie wypada słabo, gdyż jest kompletnie pozbawiony suspensu. 




The Dark and Bloody #2


Scenariusz: Shawn Aldridge
Rysunki: Scott Godlewski
Wydawnictwo: Vertigo
Data premiery: 9 marca 2016

Kolejny zeszyt, znów zachęcająca okładka, która sugeruje porządną dawkę horroru. Zeszyt zaczyna sekwencja z Iraku. Główny bohater i jego kompanii przesłuchują jeńca. W dalszych kadrach obserwujemy halucynacje protagonisty. Później pojawia się tajemniczy dziadek z przerośniętym szczurem. Tylko on zdaje się posiadać wiedzę na temat niewytłumaczalnych zdarzeń, które spotykają bohatera tej historii. Okazuje się, że okładka przedstawia dwóch klientów głównego bohatera, którzy mieli zginąć w numerze #1. Ci zachowują się jakby byli opętani. 



Chcą zabić głównego bohatera i grożą mu, że powiedzą jego żonie o tym co naprawdę miało miejsce w Iraku. Tym razem umierają już na dobre. Przynajmniej takie sprawiają wrażenie, kiedy leżą martwi na ziemi. Choć już raz daliśmy się na to nabrać. Wszystko wskazuje na to, że przyjaciółka syna protagonisty, którą poznaliśmy już w #1 numerze jest duchem. Seria Dark and Bloody jest beznadziejna, nudna, brak jej sugerowanego przez tytuł i okładki klimatu grozy. Szczerze odradzam.


To już tyle z premier tego i zeszłego miesiąca. Co sądzicie o tych zeszytach? Może natknęliście się na tytuły, które chcielibyście polecić? 



Mateusz Kosiński

2 komentarze :

  1. Kosa a powiedz mi co sądzisz o rysunkach w nowych komiksach Marvela? wiele historii jest spoko ale te rysunki czasami aż bolą. A co do Mockingbirda, o którym wczoraj gadaliśmy to ja Kasię Niemczyk jeszcze z jej bloga kojarzę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytam tych najbardziej poczytnych tytułów, więc nie wiem jak tam wyglądają rysunki. W Ms. Marvel idealnie pasują do historii, zresztą podobnie jest w pozostałych tytułach. Nie natknąłem się jeszcze na prace, które by mnie drażniły. Choć w obu największych wydawnictwa coraz częściej spotykam się z niestarannością. Twarz Luka Cagea w Power Man & Iron Fist istnieje tylko na zbliżeniach. Drugi plan w Wonder Woman, czy All Star Western to tylko pozbawione szczegółów kontury. Taka jest widocznie dziś moda.

      Usuń